Perplexity ogłosiło uruchomienie swojego Programu dla wydawców, obejmującego plan podziału przychodów z reklam, a także oferty bezpłatnego roku subskrypcji dla przedsiębiorstw u wydawców medialnych, co wydaje się być odpowiedzią na kontrowersje dotyczące plagiatu.
W programie tym wzięło udział kilku wybitnych partnerów, w tym Time, Der Spiegel, Fortune, Entrepreneur, The Texas Tribune i Automattic ( WordPress .com). Gdy użytkownik zapyta, czy platforma Perplexity zawiera treści od tych wydawców, część wygenerowanych przychodów z reklam zostanie im przekazana.
Tło oskarżenia o plagiat
Motywacja stojąca za tą nową inicjatywą wynika z serii oskarżeń o plagiat, które wypłynęły pod adresem Perplexity .
Kontrowersje rozpoczęły się, gdy „Forbes” poinformował, że jeden z jego płatnych artykułów został splagiatowany w narzędziu Perplexity Pages, które tworzy treści na podstawie podpowiedzi użytkowników. Wersja oskarżona nie podała prawidłowego źródła poza małym logo wskazującym jej źródło.
Po tym incydencie Wired opublikował swoje dochodzenie, ujawniając przypadki, w których Perplexity rzekomo parafrazował swoje artykuły bez odpowiedniego przypisania.
Wpływ tych oskarżeń był znaczący i napięł relacje między firmą zajmującą się sztuczną inteligencją a społecznością wydawniczą. Dotknięci wydawcy odpowiedzieli żądaniami odpowiedzialności i godziwego wynagrodzenia za swoje treści, co jeszcze bardziej zintensyfikowało dyskusje na temat praktyk etycznych w treściach generowanych przez sztuczną inteligencję.
Warunki finansowe
W odpowiedzi na zarzuty o plagiat Perplexity przedstawiła warunki finansowe Programu Wydawnictwa. Umowa o podziale przychodów zapewni wydawcom zryczałtowany procent przychodów z reklam generowanych z ich treści. Wartość procentowa dotyczy każdego artykułu, co oznacza, że udział w przychodach odpowiednio wzrasta, jeśli w jednej odpowiedzi zacytowanych zostanie wiele artykułów tego samego wydawcy.
Dmitry Shevelenko, dyrektor biznesowy Perplexity , ujawnił, że udział w przychodach będzie dwucyfrowy, choć konkretnych liczb nie podano do wiadomości publicznej.
Dodatkowo spółka oferuje wydawcom zaliczki pieniężne w związku z opracowaniem niezawodnego modelu reklamy, znacząco odróżniającego jej podejście od innych firm z branży. Google , opisane przez dyrektora generalnego Automattic Matta Mullenwega jako „To znacznie lepszy podział przychodów niż Google , które wynosi zero”, które zazwyczaj nie zapewnia wydawcom żadnego udziału w przychodach.
Reakcja branży była ostrożnie optymistyczna. Największe wydawnictwa wyraziły zainteresowanie współpracą z Perplexity , co symbolizuje potencjalną zmianę w sposobie, w jaki sztuczna inteligencja i firmy medialne mogą korzystnie współistnieć.
Pozostają jednak obawy dotyczące adekwatności płatności i tego, czy takie podejście przyniesie znaczące korzyści wszystkim wydawcom, zwłaszcza mniejszym organizacjom, które mogą nie mieć takiej samej siły negocjacyjnej.
Pomimo kontrowersji wokół plagiatu niektórzy eksperci branżowi postrzegają program podziału przychodów jako pozytywny krok w kierunku sformalizowania relacji między firmami zajmującymi się sztuczną inteligencją a twórcami treści. Choć średnio- i długoterminowe implikacje tych sojuszy są nadal niejasne, gotowość Perplexity do dzielenia się przychodami z reklam może stworzyć precedens w krajobrazie medialnym, gdzie w dalszym ciągu toczy się debata nad kwestiami etycznymi w zastosowaniach sztucznej inteligencji.